
.jpg)


Dlaczego nie rosnę (cz.2 – trening)
Wiele osób po wprowadzeniu odpowiedniej diety, ma możliwość dalszego rozwoju. Jednak po jakimś czasie znów może znów nadejść stagnacja. Stagnacja to najbardziej denerwująca rzecz na świecie wśród miłośników sportów siłowych! To jest coś takiego ze ćwiczysz, ćwiczysz I ćwiczysz… I nie widzisz postępu!
Za każdym razem jak jestem na siłowni, zauważam osoby które robią te same ćwiczenia co tydzień temu, miesiąc… I rok temu też :-) I zmagają się z takimi samymi ciężarami w tych ćwiczeniach co rok temu. Jest to zjawisko zwane stagnacją czyli zatrzymanie sie na jakimś poziomie i brak postępu.
Podstawowym błędem który popełniają amatorzy sportów siłowych jest własnie to że wykonują te same ćwiczenia. Plany treningowe nalezy zmieniać co jakiś czas, najlepiej byłoby co miesiąc… Ale dogodnie jest je zmieniać co dwa miesiące żeby mięśnie się za bardzo nie przyzwyczajały. Trzeba je atakować na różne sposoby!
Są różne rodzaje treningów, najpopularniejszym z nich jest split. Prawie każdy ćwiczy splitem. Polega on na tym że dzielimy poszczególne partie na poszczególne dni. Przykładowo:
Poniedziałek:
Klatka+biceps
Środa:
Plecy+triceps
Piątek:
Nogi+barki
A na każdą z tych partii przypada po kilka ćwiczeń, każde w kilku seriach (zazwyczaj 4 ćwiczenia po 4 serie na duże partie mięśniowe I 3 ćwiczenia po 3 serie na małe partie)
Do tego należy pamiętać że jeśli chcemy mieć ładnie zbudowany brzuch, warto dorzucać na niego kilka ćwiczeń co drugi dzień, naprzemiennie z przedramionami I łydkami. Te partie można w splicie trenować częściej niż raz tygodniowo.
Ale wiele osób zapomina (bądź w ogóle o tym nie wie) że są również inne świetne plany treningowe takie jak FBW, czyli takie które polegają na trzech sesjach treningowych w ciągu tygodnia (przykładowo poniedziałek, środa, piątek) podczas których trenujemy całe ciało. Każda partia po jednym ćwiczeniu, w dwóch lub trzech seriach.
Innym urozmaiceniem są treningi obwodowe na których również ćwiczymy całe Nasze ciało z tym że w obwodzie (wykonujemy po jednej serii ćwiczenia na jedną partię a następnie od razu przechodzimy do serii ćwiczenia na następną partię itd… A gdy wykonamy cały obwód czyli zrobimy już po serii na każdą partię mięśniową, robimy przerwę i zaczynamy od nowa.
Ciekawym rozwiązaniem jest też chwilowe przerzucenie się na treningi oparte głównie na ćwiczeniach wielostawowych. Dobrym przykładem zastosowania tego typu ćwiczeń jest trójbój w którym podstawowymi ćwiczeniami są martwy ciąg, przysiad oraz wyciskanie sztangi na ławeczce, najpopularniejsza forma tego typu treningów to system 5x5 czyli 5 serii po 5 powtórzeń, kilka razy tygodniowo. Jednak do tych ćwiczeń sugerowałbym dorzucić również rwania i podrzuty by mogły również się symetrycznie rozwijać barki i ramiona.
Ostatnio bardzo popularny staje się również trening typu crossfit który moim zdaniem jest świetnym zamiennikiem aerobów dla osób będących na redukcji bądź fajną opcją dla ludzi trenujących bardziej pod kątem sztuk walki którym zależy bardziej na szybkości i wytrzymałości niż na wielkości mięśni.
Czasem nie trzeba jednak zmieniać całego treningu, wystarczy po prostu zmienić kolejność ćwiczeń, ilość powtórzeń lub chwyt sztangi (z szerokiego na węższy lub na odwrót) by znów mieć efekty :-)